DSC_0490


Niezbyt ładnie mówić o jakimś miejscu, że to zadupie, ale Roszka to naprawdę zadupie, do którego nic nie dojeżdża oprócz miejscowych. Stąd dygaliśmy z 8 kilosów szutrem zanim złapaliśmy gdzieś w dole marszrutkę, która – jak się okazało – kursuje tylko 2 razy w tygodniu.