Czarnogóra w Starym Barze

Tym wszystkim, którym „chleb na myśli”: Stary Bar brzmi dobrze, ale „na rzeczy” nie jest klimatyczna knajpa zaszyta gdzieś w dzikich, spalonych słońcem bałkańskich ostępach, tylko niesamowicie fotogeniczne, ciche, spokojne ruiny miasta-twierdzy w górach Czarnogóry.


Zobacz też: zdjęcia ze Starego Baru


Stary Bar, twierdza i miasto na stromym przedgórzu gór Rumija.

Ruiny powoli zarastają dziką winoroślą i bujnymi drzewami. Dają sporo cienia, zwłaszcza takim głupolom jak my, którzy wybierają się w teren w słonecznym skwarze samego południa 😉 Nie po raz pierwszy zresztą… O Stary Bar zahaczyliśmy, przejeżdżając przez Czarnogórę w drodze powrotnej z Albanii.

Stary Bar (Stari Bar, Стари Бар) zaczęli budować Rzymianie w VI w. Nazwali je Antibarium na przekór miejscowości Barium leżącej po drugiej stronie Adriatyku, która w tamtym czasie była największym portem południowo-wschodniej Italii. Antibarium zbudowano w doskonałym miejscu, na stromym, mało dostępnym wzgórzu u podnóża gór Rumija. Miejsce było doskonałym punktem obserwacyjnym, a solidne fortyfikacje chroniły dostępu do miasta.

Cytadela z murami obronnymi.

Jak to na Bałkanach bywało, na taką gratkę jak niedostępne miasto warowne, wszyscy mieli chrapkę i wszyscy się o nie bili. Bar przechodził z rąk do rąk. Rzymianie, Zeta, Wenecjanie, Turcy, na koniec już Czarnogórzanie. Ruiny, które zachowały się do dziś to głównie XI w. Wtedy władcy bałkańskiego Królestwa Zety znacznie rozbudowali i ufortyfikowali miasto. W XV w. Bar był tak silnym punktem handlowym, że konkurował z doskonale prosperującym Dubrownikiem. Był niezależnym państwem-miastem z własnym wojskiem i monetą. Moc Baru osłabła podczas wojny rosyjsko-tureckiej w 1878 r, po zdobyciu miasta przez Czarnogórzan. Reszty dokonało trzęsienie ziemi w 1979 roku. W tej chwili podjęto inicjatywę odbudowania ruin Baru, na razie idzie to powoli, ale plany są ambitne – całkowita rekonstrukcja miasta z ideą utworzenia tam muzeów, restauracji, ogólnie centrum kulturalno-turystycznego. Dlatego warto popędzić do Starego Baru teraz, dopóki ruiny miasta są ciche i spokojne, wolne od tłumów turystów, wolne od komercji.

Jasny kamień super komponuje się z tak soczystą zielenią.

Ruiny Starego Baru to lepiej lub gorzej zachowane fragmenty różnych budynków i uliczek. Uliczki są porośnięte trawą, a mury budynków roślinnością, ale klimat miejsca jest niesamowity i warto zaszyć się w ruinach na jakiś czas. Zachowały się bramy, kościoły, cytadela, wieża zegarowa, pałac biskupów, łaźnie tureckie, fragmenty budynków mieszkalnych, ruiny akweduktu. Jest dużo zakamarków pomiędzy murami, fragmentów krętych uliczek, tajemniczych przejść, schodów prowadzących donikąd. Kiedyś musiało to być fantastyczne miasto.

Niektóre uliczki Baru zarastają trawą, nikną gdzieś w ziemi lub już zupełnie nie istnieją.

Nie wiem, jak to jest, ze w takim upale roślinność jest tak soczyście zielona. Ale jest i daje cień!

Wieża zegarowa i doskonały punkt obserwacyjny.

Jest też stary turecki akwedukt z XVII w, połączony z twierdzą. Składa się z 17 łuków. Podobno służył do transportowania wody do twierdzy.

Turecki wiadukt połączony z twierdzą.

Tamten Bar to teraz Stary Bar w odróżnieniu od Baru, czyli Nowego Baru, który rozbudował się w części nadmorskiej. Ten nowszy Bar był dość ważnym punktem w dawnej Jugosławii, doprowadzono tu kolej z ówczesnej stolicy, z Belgradu, zbudowano tu spory port, stworzono punkt przesiadkowy w transporcie turystycznym. W tej chwili jest największym portem morskim w Czarnogórze i sporym kurortem turystycznym. Bar leży na trasie E851 – tzw. Magistrali Adriatyckiej. Jakieś 112 km od Kotoru, 56 od Podgoricy i 46 od albańskiej Szkodry.