FOTOGALERIA
Tajlandia jest jedynym krajem Półwyspu Indochińskiego, który nie był skolonizowany. Były najazdy Birmańczyków i Khmerów, była japońska okupacja, ale nigdy kolonializm. Dlatego zapewne Tajowie mają silne poczucie niezależności i są mocno przywiązani do swoich tradycji. Budda oraz król to dwie największe świętości dla Tajów. Cywilizacja Zachodu i miliony turystów rok rocznie zalewających kraj wywarły silny wpływ na Tajlandię, stąd fajny kontrast rzucający się w oczy. Szklane biurowce, skytrain, ekskluzywne sklepy i stare świątynie, ołtarze uliczne, czterogłowy Brahma wciśnięty między drapacze chmur, biznesmeni w garniturach i mnisi w swoich pomarańczowych szatkach.
Waty, buddyjskie świątynie, to niesamowity kawał historii. Niektóre obdrapane z poniszczonymi, bezgłowymi posągami Buddy, inne kapiące wręcz złotem, przepychem zdobień i inkrustacji. W Tajlandii praktykowany jest buddyzm therawada, najbliższy oryginalnym wartościom i zasadom przekazanym przez Buddę. Południe Tajlandii to islam.
Tajlandia jest krajem bardzo turystycznym, ale można wybrać taką porę roku oraz takie miejsca, w których komercji będzie niewiele. Można wtedy rzeczywiście skupić się na słońcu, uśmiechniętych mieszkańcach, starych watach, złotych posągach Buddy no i tej jedynej, niepowtarzalnej kuchni.
Niektóre zdjęcia to skany slajdów, niezbyt dobrej jakości, ale są.
Szybka zmiana klimatu z październikowej jesiennej pluchy na upalny, słoneczny dzień 🙂 Bangkok.
Zmiana pokładu z samolotu na pociąg do Ayutthai.
Tylko dla mnichów – mnich nie może zostać dotknięty przez kobietę, więc część wagonu pustawa, a kobiety stoją jak sardynki w puszce.
Ayutthaya – Wat Ratburana XIII w.
Wat Ratburana.
Ayutthaya – Wat Phra Mahathat.
Idealne proporcje, zachowanie harmonii, postać ma emanować spokojem, jeśli siedząca, to zawsze w półlotosie.
Każdy wizerunek Buddy jest święty, bez względu na to czy jest uszkodzony, czy nie – ważne jest to, co prezentuje.
Taki rest nam się marzy 🙂
Ayutthaya – targ nocny.
Trochę białka…
To Zibi… Wariat-wariat…
Wat Chai Watthanaram.
Ayutthaya – Wat Lokaya Sutta – 40-metrowy leżący Budda upamiętnia moment parinirwany (śmierci i osiągnięcia całkowitej nirwany, zakończenie kręgu wcieleń Buddy).
En face.
Małolata – 5 lat, 4 palce wysokości.
Dym z kadzideł jest nośnikiem modlitw.
Wat Yai Chai Mongkol.
Każdy Taj na którymś z etapów swojego życia musi zostać choćby na chwilę mnichem-adeptem, minimum 3 mies.
Buddymz therawada (najbliższy naukom Buddy) dotarł do Tajlandii ok. 3 w.p.n.e.
Mniszki przywdziewają białe szaty.
Przerzut na północ.
Gdzieś na północy bladym świtem.
Chiang Mai – północna Tajlandia.
W Tajlandii jest ok. 30 tys watów (świątyń buddyjskich), ich zadaniem jest nauczanie i pomoc w drodze do nirwany, stanowią centrum edukacyjne, informacyjne, ośrodek leczenia ziołami, noclegownie dla mnichów, produkują amulety, czasami tatuują.
Wat Phra That Doi Suthep – miejsce pielgrzymek, najbardziej czczony kompleks świątynny na północy Tajlandii, 14 w.
Lejdis 🙂
Dźwięk jest nośnikiem modlitw i odstrasza złe duchy.
Budda dotykający ziemi – ymbolizuje oświecenie Buddy, podczas którego tylko Ziemia była tego świadkiem.
Budda medytujący.
Budda odpychający zło i niebezpieczeństwa.
Dym kadzideł oczyszcza, ale też jest nośnikiem modlitw.
Składanie ofiar przez dolewanie oliwy..
… i ofiarowanie kwiatów lotosu.
Siedzimy sobie 😉
Folklor na sprzedaż niestety… północ Tajlandii to w większości plemiona laotańskie i birmańskie.
Nie… to nie targ – to nasza ulubiona knajpa w Chiang Mai.
… właśnie ta… tylko Tajowie i my…
Jedziemy jeszcze bardziej na północ pod granicę z Birmą.
Farma słoni.
Taki czysto turystyczny i oklepany kaprys: ruszamy w dżungiel…
… w taki dżungiel…
…a wracamy rzeką.
Góry krasowe w okolicy Doi Chiang Dao, co raz bliżej granicy z Birmą.
Jaskinia Tub Tao.
Pagoda w wiosce chińskiej pod granicą z Birmą… pomieszanie kultur.
“Śmiejący się Budda”, inaczej chiński Budai. Wywodzi się z chińskiego folkloru i nie jest wizerunkiem historycznego Buddy, lecz buddyjskiego mnicha. Symbolizuje szczęście i pomyślność.
Chiang Mai – ulubiony ryneczek… owocki…
Gotowane orzeszki.
Wat Phan Tao – najstarszy wat w Chiang Mai, węże na dachach odstraszają złe duchy i demony, często z małymi dzwoneczkami.
Najlepsze miejsce na wykład z buddyzmu.
Węże (wpływ Indii) i smoki (wpływ Chin) strzegą wejść do świątyń, odstraszają złe duchy i demony.
Khorat – Prasat Hin Phimai – świątynia khmerska, sieć takich świątyń sięgała od Kambodży przez Tajlandię po Laos.
Khorat – Prasat Hin Khao Phanom Rung – replika Angkhor Watu w Kambodży. Długa aleja przeprowadza przez most ze świata ziemskiego do świata boga Siwy.
Węże strzegą wejścia do świątyni.
Phanom Rung – tańczący Siwa.
Linga, symbol Siwy.
O zachodzie słońca.
Przesiadka w Bangkoku. Zawsze zazdrościłam dzieciom, że się mieszczą na małym kawałku czegokolwiek, by kimnąć w pozycji horyzontalnej.
Odpływ w Krabi, północne południe :-)) Tajlandii.
plecki…
i brzuszki.
Wzorki “wyrzeźbione” przez kraby.
“Szybki Lopez”.
Krabi – nasze bambusowe chatki w “Laughing Gecko”.
Chatka jest przewiewna …
… ale ma własną moskitierę.
Cziczak jest wszędzie.
Mały rejs łodzią motorową.
W stronę zatoki Ao Phra Nang.
Zatoczka Ao Phra Nang.
Do tego rudego zbocza pyniemy.
Ao Phra Nang.
Rude groty w zatoce Ao Phra Nang.
Lingamy składane bogini płodności Phra Nang.
Rejs na wyspę Koh Phi Phi.
Koh Phi Phi… niestety…
Namorzyny na południu Tajlandii.
Nasza chata – Koh Lanta – kameralna wyspa na muzułmańskim południu.
Tak wiem, znów nocnik, ale wtedy był to bardzo ważny element naszych podróży 🙂
Full relax.
Trochę muzy z zachodu.
“By The Way”… czyli Red Hot Chilli Peppers, czyli tu narodziła się pierwsza miłość 😉
Raj na Ziemi 🙂
Koh Lanta.
Mangrowce.
Krabi – znów knajpa pt. Tajowie i my.
Pociąg do Bangkoku.
Po porze deszczowej była spora powódź, z którą lokomocyjnie Tajowie sobie doskonale radzą.
Bangkok, Khrung Thep – Miasto Aniołów, 5,6 mln ludności na 1500km2.
Chińskie specjały.
Złoty Budda w Wat Traimitt.
Erewan, dochody z ofiar składanych w tej świątyni przeznaczone są na budowę szpitali w najbardziej potrzebujących regionach Tajlandii.
4-głowy Brahma, ma szczególną w tym miejscu moc spełniania życzeń.
W podziękowaniu składa się kupione na terenie świątyni ofiary – kadzidła, rzeźbione słonie, kwiaty lotosu itd.
Za spełnioną prośbę wykupuje się modlitwę i rytualny taniec.
Erewan w oparach kadzideł i o zmroku.
BKK by night.
and by day.
Expressboat – kanałami najszybciej w BKK.
Ratanakosin, Wat Phra Keo.
Wat Pottaram, leżący złoty Budda.
En face.
Stópki.
Paluszki.
Podeszwy z laki i masy perłowej z symbolami świętości Buddy.
Słynny skytrain.
Zapowiedź Matrixa.