Wodospad Uzud

Nie da się ukryć, że Wodospad Uzud to atrakcja turystyczna, więc wiadomo, czego się można spodziewać oprócz samego wodospadu: tłumów. Licząc na to, że jesteśmy tu poza sezonem, uznaliśmy, że damy radę. No bo jeśli ktoś uwielbia wodospady, to trochę nie ma wyjścia. Odfiltrowując naganiaczy, przewodników (kompletnie niepotrzebnych), knajpy i stragany, to pozostaje miłe wspomnienie.


Zobacz też:  zdjęcia i więcej o Maroko


Wodospad Uzud (Szallalat Uzud, Cascades d’Ouzoud) jest oddalony o 150 km od Marrakeszu, znajduje się w pobliżu wioski Tanaghmeilt w Atlasie. Nie jest trudno tu dojechać, tym bardziej, że drogi poza miastami są puste i dobrej jakości. Znaczną część drogi jedzie się wzdłuż pasma Atlasu, a sam wodospad jest położony w suchych i surowych górach. Kaskady wodospadu znajdują się na rzece Wadi Uzud. Turystów przyciąga tu przypięta etykietka, że Uzud jest największym wodospadem w Maroko i jednym z największych w północnej Afryce. Jakby nie było, ze wszystkimi kaskadami ma 110 metrów wysokości.
Przy wodospadzie żyją makaki berberyjskie. Małpy zdążyliśmy ponielubić już w Azji, kiedy to rzucały się na nas lub na aparat fotograficzny. Więc małpy ok, o ile są kilka metrów od nas. Ale jeśli ktoś lubi, to może kupić orzeszki i zawrzeć bliższą znajomość.

Krajobraz dookoła jest surowy, ziemia ceglana, a w górnej części wodospadu rosną gaje oliwne. Prawdopodobnie od tych oliwek wodospad wziął swoją nazwę. Na okolicznych zboczach rozsiane są berberyjskie wioski.

Wodospad można obejść dookoła pętlą z góry na dół i znów do góry. Fajne jest to, że po drodze ogląda się to zjawisko z różnych stron i perspektyw. Na pewno warto tu zajrzeć poza sezonem, bo obawiam się, że latem parkuje tu autokar na autokarze.

Na dole – kolejny magnes na turystów – łodzie. Nie byle jakie – przyozdobione sztucznymi kwiatami, kolorowe, nieco trącące kiczem. No ale co kto lubi. Można podpłynąć pod sam wodospad i wrócić przemoczonym do suchej nitki. Nie lubimy sztucznych kwiatków, więc z łodzi nie skorzystaliśmy, ale jeśli ktoś marzy o takiej przygodzie, to jest ona możliwa 😉

Można po drodze zasiąść przy tadżinie, ale cenę trzeba negocjować przed złożeniem zamówienia, bo tutaj liczą sobie chyba najdrożej w całym Maroko.